Dziś zakochałam się w wierszu Juliana Tuwima. Normalnie nie zwróciłabym na niego uwagi, ale mój profesor od dykcji i recytacji, oraz koleżanka z III roku przedstawili to w taki sposób, że się zakochałam :)
--------
Ewa
Zaczęło się to dawno, dawno,
Najdawniej jak pamięć sięga,
Tam, skąd bierze początek
Rodzaju ludzkiego księga.
Pod modrym niebem, w cudnym ogrodzie,
Pod słynnym drzewem, w przewiewnym chłodzie,
Pierwszą wiosną, w pierwszym maju,
Zresztą każdy o tym wie:
Kiedy Adam mieszkał w raju
Bardzo często nudził się,
Spać tam było we zwyczaju,
Więc spoczywał w błogim śnie...
Dalszy ciąg każdy sam sobie dośpiewa.
Słowem: EWA.
I zaraz potem zerwała owoc z drzewa, co nęcił wonią
i blaskiem świecił. Ach, przypadła doń pożądliwymi usty:
Patrz Genezis, rozdział trzeci, ustęp szósty:
Widząc tedy niewiasta, iż dobre drzewo ku jedzeniu, a iż
było wdzięczne ust wejrzeniu a pożądliwe drzewo, dla
nabycia umiejętności wzięła z owocu jego i jadła, i dała
też mężowi swemu, który z nią był i on też jadł.
Od grzechu zaczął się jej świat,
A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał,
Jest więc odtąd na wieki i grzeszna, i święta,
Zdradliwa i wierna, i dobra i zła,
I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza,
I gołąb i żmija, i piołun i miód,
I anioł i demon, i upiór i cud,
I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna,
Początek i koniec - kobieta, acha!
Luli, mój syneczku, luli, luli,
Matka cię do piersi tuli, tuli,
Choćbyś nawet cały świat przemierzył,
Choćbyś nawet bezmiar szczęścia przeżył,
Nikt ci nie zaśpiewa czulej: luli,
Luli, mój syneczku, luli, luli.
Lu ją w mordę, a co, psiamać,
To ty mi będziesz gościa brać!
A ja tu chodzę cały rok,
A ty przychodzisz, szarpana w bok,
I szkandał robisz na cały róg,
Rozkwaszę mordę, skarz mnie Bóg!
Bujać mnie będzie! Ja ci pobujam!
Policja! Na pomoc! Gwałtu! Mordujom!
Gdyby nie ty, nie świeciłyby gwiazdy na niebie,
Gdyby nie ty, nie pachniałyby kwiaty na wiosnę,
A z moich ust wykwitają jedynie dla ciebie
Te słowa najsłodsze... miłosne.
Jeśli nie ty, nikt mnie inny w ramionach nie zawrze,
Jeśli nie ty, to kto spełni upojne me sny?
Przytul mnie, weź! Będę kochać jak nigdy, bo zawsze,
Bo wszystko na świecie - to Ty, to Ty!
Hallo? To ty, Stasiu? Będę mogła... Tak. Idzie. Ja też.
Co? Nie, nie! Nigdy przed północą nie wraca. Co? Ach, ty
świntuszku. No, dobrze, dobrze. Że co? Sumienie? No,
jeszcze trochę dokucza. Ja go doprawdy bardzo kochałam.
Zdawało mi się, że to moja pierwsza i ostatnia miłość.
Zdawało mi się, że gdyby nie on, nie świeciłyby gwiazdy
na niebie... Ale od czasu jak ciebie zobaczyłam, cicho...
Muszę przerwać rozmowę. Więc o siódmej. Całuję...
Od pokus i grzechów świata
W cichym zamknięta klasztorze
Ręce w modlitwie splatam,
Klęczę przed tobą w pokorze,
Umartwiam grzeszne ciało
Postem surowym i biciem,
Ale to wszystko mało
Przed twym obliczem.
Wczoraj ptak, zwiastun wiosny,
Wpadł do samotnej mej celi,
Niech mi wybaczą tę chwilę radości
Twoi anieli...
Chodzi o to, proszę pani, żeby sukienka była prosta,
najprostsza, ale szalenie dystyngowana. I ta dystynkcja
ma być właśnie w prostocie. Ta prostota w dystynkcji.
Chodzi o zwykłą, wizytową sukienkę. Z przodu zupełnie
gładko, tylko tutaj pani troszeczkę sfałduje, ale ledwo,
ledwo... Żeby było widać i jednocześnie żeby nie
było widać. Z boku pliska, tutaj zmarszczona, tutaj
podniesiona, tutaj opuszczona, tutaj fałda, tu rozcięta,
tu zamknięta, tu upięta: rękaw z pampelotką, tu mereżka,
tu walensjenka, tu guziczki, tu entliczki, tu pentliczki,
kołnierzyczek biały w ząbki, w trąbki, w pompki... Pani
wie. Jak najprościej, a co do wstążeczki, to jest
w "Maison Chiffon" - sama kupię, a zresztą niech pani
kupi, metr: złoty dziewięćdziesiąt...
91, 92, 93, 94, 95, 96... Tętno 96, no to już lepiej...
A temperatura? Sama zobaczę: 38,8. Świetnie. Wczoraj
o tej porze było blisko 40. Wszystko będzie dobrze,
droga pani, niech pani nie płacze.... A teraz proszę wziąć
lekarstwo i spać... spać.
Prężąc biodra i piersi bezwstydnie,
Błyskiem oczu noc ciemną rozwidnię,
I upałem rozkosznej pieszczoty
Wzniecę pożar czerwony we krwi.
Ośmiornicą oplotę kochanka,
Tajemnicą upoję do ranka,
Kto raz wpadnie w te straszne oploty,
W tym się żądza na zawsze tli.
A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał,
Jest więc odtąd na wieki i grzeszna, i święta,
Zdradliwa i wierna, i dobra i zła,
I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza...
I anioł i demon, i upiór i cud,
I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna.
Początek i koniec - kobieta - to ja.
--------
Szczera prawda i to po stokroć!
No a poza tym zdjęcie makijażu. Niedługo będę zapisywać jakich kosmetyków użyłam. Teraz jestem zbyt leniwa ;p
piątek, 29 kwietnia 2011
Róż, Tuwim-Ewa
Autor: Unknown o 21:37 0 komentarze
wtorek, 26 kwietnia 2011
Rozdanie u Idalii
Drodzy czytelnicy (o ile takowych mam) na blogu u Idalii jest rozdanie :)
Zapraszam więc tutaj:
LINK DO KONKURSU
A wiecie co jest do wygrania? cuuuudeńka!
1. Buteleczka wody toaletowej C-Thru Pearl Garden, zapach bardzo wiosenny, 30 ml.
2. Odżywka Nail Tek Foundation II, mam nadzieję, że komuś posłuży równie dobrze, jak mi;
3. Lakier Essence z kolekcji Multi Dimension XXL Shine kolor Purple Cherry, jeden z moich must have, pokazywany w jednym z postów;
4. Terminarz na rok 2011 ze zdjęciami malutkich dzieciaczków autorstwa Anne Geddes, idealny do torebki na babskie zapiski;
5. Pomadka Rimmel nr 500 Diva Red, piękna klasyczna czerwień z nutką różu;
6. Kolczyki srebrne (925) z kryształkami migdałami Ruby.
:)
Autor: Unknown o 18:41 0 komentarze
make up 7 :)
Wiosna! Wszędzie czuję wiosnę! I będe chora :D Wczoraj potraktowano mnie fantą (dzięki Arisu :D), chciano wrzucić do basenu w wesołym miasteczku, oblano szklanką wody, oblano 2 butelkami wody (nie miałam gdzie uciekać, po czym wróciłam do domu
Nie ma to jak mieć branie... hahaha :D
Pijaczyna: O pani! Ja mam takie pytanko
Ja: Słucham pana :)
Pijaczyna: Jest pani zajęta?
Ja: Owszem. No ja miałabym nie być zajęta? Prosze pana, przecież ja taka zajebista jestem
P: Bo widzi pani, ja też jestem zajęty
Ja: Oh, to smutne, nasze drogi nigdy się nie zejdą! To takie smutne!
A poza tym siedzę z Leną :) Moja pani fotograf! Buziaki :)
Lena: Ja Czesława Śpiewa....ee...nie śpiewam! Tfu! Nie czuwam! Tfu! Nie słucham!
Ja: o.O czuwam! haha! :D
Poza tym byliśmy wczoraj całą zgrają w wesołym miasteczku. Hmm... Ale było cudownie! Te kolory :) (Te pościgi! Te wybuchy!) Zresztą, zobaczcie sami
No i oczywiście, jak mogłabym zapomnieć :D Wypadałoby pochwalić się cudownym make upem, który wczoraj sobie zrobiłam :D
Autor: Unknown o 10:43 1 komentarze
poniedziałek, 25 kwietnia 2011
make up czarno-srebrno-żółty
Im dłużej patrzę na tą paletkę, tym więcej mam pomysłów, ktore chcę zrealizować :) Przed wami makijaż codzienny :)
Jak Wam mija śmingus-dyngus? Powiem, że nie myślałam, że wiosna przyniesie tyle szczęścia :) Głupio robię, ale czasami dla przyjemności płynącej z zabawy - warto.
Znalazlam książkę, która stała się moją Biblią. Zasady postępowania w niej zawarte są...cudowne!
"Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" Polecam, sprawdziłam i powiem, że DZIAŁA! :D
Autor: Unknown o 13:08 0 komentarze
sobota, 23 kwietnia 2011
Make up kolorowy 1
Przybyła do mnie moja ukochana paletka Sleeka :) Moje maleństwo, które czczę i wielbię i jestem wręcz przekonana, że nie będzie to moja ostatnia paletka tej firmy :) Aczkolwiek już po pierwszym malowaniu dochodzę do wniosku, że na razię kupię tylko maty. Dlaczego? Cholernie trudno rozprowadza się ten brokat, który osypuje się na wszystkie strony. Muszę potrenować ;p
Do zrobienia tego makijażu zainspirowała mnie Kasia. W sumie, to co zrobiłam jest czystą kopią na moją powiekę. Cóż, kiedyś muszę się nauczyć ;p
Jak Wam się podoba? :)
No i co do mojego uczulenia na....wiosnę. SPŁYNĘŁA MI POŁOWA CIENI! Głupi wiatr, głupie łzy!
Autor: Unknown o 21:50 0 komentarze
piątek, 22 kwietnia 2011
Makijaż odcienie fioletu 2
Wczoraj zrobiłam make up Adze, mojej ulubionej (wybacz Szatanku) modelce. Na nasze nieszczęście nie miałyśmy odpowiedniego aparatu, kolorów nie widać i tego ile się nad nim namęczyłam też nie. Na zdjęciach wygląda to jak jeden i ten sam kolor nałożony na powiekę. Nie widać przejść kolorystycznych z czerni w śliwkowy, przez ciemny fiolet i rozjaśnienia w lila. Ale Aga wyglądała nieziemsko, zdjęcia, mimo że słabe, i tak wstawię ;)
i całość :)
Jak się podoba? Mogłam zrobić zdjęcie "przed" i "po" :D To następnym razem, tak myślę :)
Autor: Unknown o 11:01 2 komentarze
poniedziałek, 18 kwietnia 2011
Make-up Reita
Tak jak obiecałam, wstawiam zdjęcia make-upu na Reitę z the Gazette... hmm, muszę zainwestować w nowy aparat!
Jak wam się podoba?
Mam nadzieję, że z czasem powiększy się moja kolekcja pędzelków, bo mam 1 ulubiony i nie bardzo mogę nim manewrować. Pieniądze by się przydały, ehh... :)
Za to zamówiłam sobie cudowną paletkę cieni, w których się zakochałam (dzięki Kasi z www.tylkokasia.blogspot.com). Zobaczymy jak to będzie, gdy już je dostanę. No i koniecznie muszę zainwestować w pędzelki!
Poza tym, postanowiłam napisać opowiadanie. Nie wiem czy długie, czy też krótkie. Ola natchnęła mnie na opisanie historii, która mnie fascynuje. Tematyka: życie rodziców Harrego Pottera za czasów szkolnych z głównym uwzględnieniem mojego ukochanego Syriusza. :)
Buziaki! ;*
Autor: Unknown o 19:20 4 komentarze
niedziela, 17 kwietnia 2011
Make-up 2 - odcienie fioletu
Zapraszam na "naukę krok po kroku" prostego makijażu w odcieniach fioletu. W podobny sposób, aczkolwiek innymi kolorami, maluję się do szkoły :)
Baza pod cienie (biały i szary):
Na oku wygląda to mniej więcej tak:
Następnie na powiekę ruchomą nałożyłam fioletowy cień:
Uzyskując taki efekt:
Ciemnym cieniem:
Pomalowałam załamanie oka. Pędzelkiem do środka, nie na zewnątrz (bo cień się po prostu osypuje) rysując półkole.
Następnie czarną kredką (której zdjęcia nie będe zamieszczać, myślę że każda z nas ma taką w kosmetyczce :)) zrobiłam kreskę na wysokości linii rzęs, nie wyżej.
Tą samą kredką zrobiłam kreskę na dolnej powiece, do połowy,na zewnątrz oka, łącząc kreski (górną i dolną) delikatnym zagięciem w stronę brwi.
Za pomocą mojej magicznej gąbeczki:
Roztarłam kreskę dolną tworząc ładną linię.
I pomalowałam rzęsy tuszem maksymalnie pogrubiającym (z takim fajnym dozownikiem ilości pobieranego tuszu, polecam, zakochałam się w nim :D)
Oto efekt końcowy :)
Mam nadzieję, że się wam spodoba :)
Dziś dużo zdjęć, nie zbyt dobrej jakości (cóż, kiepski aparat). Nadal zapraszam do Kamilianny. Strasznie mi się jej blog spodobał. No i we wtorek, gdy będę miała chwilę czasu zrobię, zupełnie inny od mojego ulubionego, typ makijażu.
Jak na razie zapowiedź na makijaż w stylu Reity z the Gazette, który dziś wykonałam na Szatanku (którą gorąco pozdrawiam!)
Autor: Unknown o 22:33 1 komentarze
make up :)
W taki oto sposób postanowiłam wrócić do życia. Zaczęłam marzyć i skupiać się na rzeczach innych niż te, które tak mnie dołowały. Cóż... czasami zmiana jest potrzebna, ciekawe na jak długo.
Postanowiłam zająć się makijażem już dawno, miałam też okazję przećwiczyć kilka pomysłów. Podzielę się swoją "sztuką", a co tam :)
Modelka- Martyna B. zwana Szatankiem
Do wykonania make-upu użyłam:
1.Podkład RIMMEL Match Perfection (100)
2.Puder prasowany MISS SPORTY (Transparentny)
3.Korektor ORIFLAME Visions (Perfect Light)
4.Czarna kredka AVON
5.Biały cień WIBO (seria 4 cieni - biel i 3 brązy)
6.Czarny cień INGLOT AMC (nr 63)
7.Mascara AVON SPECTRA lash
Jak wam się podoba?
A poza tym zapraszam TU
Jest to konkurs zorganizowany przez Kamiliannę :) Zapraszam!
Autor: Unknown o 16:25 2 komentarze
sobota, 16 kwietnia 2011
Kolce z cegieł
"Kolce z cegieł"
-Wybudowałaś mur z cegieł. W środku
zostawiłaś skarb, klucza nikt nie ma,
A brama zaginęła pośród kolców
-Czemu czekasz? -Wezmę błękitną kredkę
Narysuję Twoje niebo, a później wezmę
gałązkę bzu, którą ozdobię te kolce
-A co jeśli woda nie wzburzy się?
-To przejdę przez mur, nie chcę bowiem
skarbu. Jest cenny, lecz Twój -Więc...
czego chcesz?
-Wiesz ile czerwieni jest w niebie?
A.A.
Autor: Unknown o 17:14 0 komentarze