Czasami mam wrażenie, że całe życie jest przeciwko mnie. To te chwile, kiedy nie mam jak porozmawiać z ukochaną osobą, gdy mama jest wściekła, a ja czuję się nie potrzebna, gdy zdaję sobie sprawę, że mam, na szczęście, jedną przyjaciółkę, która mieszka na jakimś zadupiu...a co najważniejsze... że zakochałam się jak głupia w kimś, kim nie powinnam... Cudownie by było, gdyby ten ktoś był blisko, a nie na drugim końcu lini kolejowej.
Ehhh....
Jakby to nazwała Tamaya... "emo zwała"...Czasmi cieszę się, że ta najszczersza jest tylko przy Lenie. Nic do ukrycia. To prawdziwa przyjaźń. Ona jest wtedy, gdy coś się dzieje, zbiera łzy, rozumie, wyrazi opinię, powie co myśli. Jest zawsze, nie wązne jaką drogę wybiorę. Prowadzi za rękę, krzyczy, rządzi. Czasami doprowadza do furii i pomimo tych wszystkich wad kocham ją jak siostrę.
Lena- pewnie mnie zabijesz, ale chciałabym ten rysunek - o nas - ten "naweniony" przez pewne utwory pianinowe kiedyś dodać na tego bloga. Chciałabym, żeby to pozostało na zawsze, w razie rozejścia się naszych dróg, w razie pożegnania się, utracenia. Nie życzę nam tego. Chciałabym, żeby to wszystko, szczere, przetrwało jak najdłużej.
Krótko, bo pomimo tej weny, nie chcę się rozpłakać. Zawsze się tak kończy nasze rozprawianie na temat świata, życia i naszych miłostek, a moze nawet kiedyś wielkich miłości....Zapamiętaj jedno- kto wchodzi do Twojej rodziny, jest też moją rodziną. Zawsze będę cię kochać siostro ^^
niedziela, 31 stycznia 2010
Dla Leny ;*
"-kreska... - ja
-Mwahahahah - Nataniel
-Kreska...śmieszne słowo nie? =.= - Lena
-O.o - ja
-Mwahahaha- ja i Lena"
"-A kto to? - Nataniel
-To jestem ja...a to Ola- Lena
-Czyli ja- ja
-A ja gdzie?- Nataniel
-W domu- Lena
-Poziomki zbierasz- ja
-W domu- Lena
-Grzyby zbierasz- ja
-Grzyby?- Nataniel
-W lesie- ja
-O.o- Lena
-W łazience- ja
-mwahahah- ja i Lena"
Autor: Unknown o 21:05
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz