CLICK HERE FOR BLOGGER TEMPLATES AND MYSPACE LAYOUTS »

niedziela, 26 czerwca 2011

Makijaż na dzisiejszą imprezę. Krótko, nie mam czasu. Odzyskałam aparat :) 

Szkoda, że nie widać. Powieka ruchoma - szaro-srebrny, załamanie - fiolet z granatem.

czwartek, 23 czerwca 2011

Rozdania

Zaczęły się wakacje - powracam? Może. Ostatnio zaniedbałam bloga i w ogóle internet. Może jeszcze dziś pojawi się notka, ale na razie - kilka rozdań w których biorę udział :) 

U Safiry :)
 Co można wygrać: 
Paletka Sleek Divine Original
Sleek Face Contour Kit
Soczewki kontaktowe w odcieniu szarości
Sigma lusterko w kształcie serduszka

Rozdanie jest międzynarodowe, co czyni go jeszcze ciekawszym :) 
------
Co można wygrać? 
-Luksusowy kremowy mus do ciała Tajski Kwiat Lotosy Planet Spa Avon
-Lakier do paznokci Vipera Jumpy nr 164 miętowy
-Błyszczyk Bourjois La Creme nr 03
-Błyszczyk karmelowy Ella Ballerina Avon
-Kolczyki
postanowiłam dołożyć też rzeczy w niewielkim stopniu używane
-Pomadka Inglot w odcieniu 305
-Róż do policzków Wibo
-Woda toaletowa Bali Bliss Avon
oraz próbki perfum z Avonu
-60's mod
-In Bloom
-Christian Lacroix Rouge
-Eternal Magic
-U By Ungaro
------

Co można wygrać? 
Flamaster do ust Max Factor Lipfinity Lasting Lip Tint 
------

Co można wygrać? 
zestaw Royale Bouquet Baylis & Harding (emulsja i mydło do rąk)
--------
Co mozna wygrać? 
Masło Duo firmy The Body Shop
-----


Co można wygrać?  
Nagrodę wybieracie sami :)

-----------------------------------------------

No i to na tyle. Mam nadzieję, że po powrocie z Anglii i ja zrobię jakieś rozdanie z kosmetykami przywiezionymi stamtąd :) Co wy na to? 


piątek, 17 czerwca 2011

"Wspomnienie"

Wczoraj byłam na zakupach w Olsztyńskim centrum handlowym. Rozpoczęły się wyprzedaże i u Marconiego wynalazłam szarą, pasującą do wszystkiego, ładną torebkę (przecena z 99zł na 29.90zł). Jestem jej posiadaczką. Ostatnio kupiłam też uniwersalne buty. Dziś postanowiłam je rozchodzić. Moje palce mocno ucierpiały i teraz leczę odciski i zdartą skórę. Jak tylko odbiorę aparat od babci - wrzucę zdjęcia (butów i torebki, nie odcisków xD)

Nie macie pojęcia jak się cieszę! Dostała propozycję jednorazowego śpiewu w chórze na mszy. Nigdy czegoś takiego nie doświadczałam i mam jeden dzień na nauczenie się trzech utworów. Niemożliwe staje się możliwe - moje ambicje i pasja biorą górę nad wszystkim. Poza tym cieszę się niezmiernie! Dostałam nuty i będe się uczyć w przyszłym roku mojego ukochanego Ave Maria Cacciniego (o tym utworze pisałam parę notek wcześniej)! Trzymajcie kciuki, tu musi być mój najlepszy utwór! :)

Dziś mój kochany Szatanek depilował mi nogi plastrami z woskiem. Ałaaaaciaaaa! Darłam się jak ofiara opętanego japońskiego dziecka z horrorów... dosłownie! Szatan z miną mordercy, rozmazanym makijażem i rozpuszczonymi, fioletowo-czarnymi włosami wyglądała iście.... przerażająco. I do tego to brutalne zrywanie plastrów... grrr. 
Słuchajcie... mam uczulenie na maszynkę do golenia, po plastrach mam identyczny efekt... prawie. Krostki na nogach nie są rozdrapane- jedyny plus. Macie jakiś dobry sposób na depilację bez takich efektów ubocznych? 

Poza tym, dostałam dziś weny twórczej. Nie wiem, czy to przez okres, czy o co chodzi, aczkolwiek napisałam wiersz. nie jest to moje arcydzieło, ale jest nieźle. Tak myślę. 

Wspomnienie

Stoję , patrząc na ciemne kontury morza
Wiatr niewinnie bawi się włosami
Niczym motyl podrywa się w przestrachu
I z ciekawości znów przysiada na palcu.
Podnoszę dłoń, łapiąc białą wstążkę,
Która chciała pobawić się w ptaka
I nawet trzymana w dłoni
Łopocze swymi lekkimi skrzydłami.
Odwracam się, nasłuchując głosów istot
Opowiadają historie przeżywając wszystko od nowa
A ja odchodzę, egoistycznie
Pozostawiając historię zapisaną na piasku


Proszę o szczere komentarze i opinie :)  

środa, 15 czerwca 2011

Dieta i trochę przemyśleń

Znowu wagaruję. Ogarnął mnie taki niemożliwy leń, że nie jestem wstanie zebrać chęci na wyjście do szkoły. Gdyby ktoś mi teraz zaproponował wyjazd, zgodziłabym się bez wahania. Marzą mi się wakacje, góry, morze, spacery, czytanie książek i RELAKS! Tęsknię za tym.
Znowu zaczęłam jeść. Aktualnie prowadzę bitwę sama ze sobą. Boję się stawać na wagę, przecież dopiero co schudłam 7 kilo, nie chcę wracać do poprzedniej wagi, a coś mi się wydaje, ze niedługo tak będzie. Chociaż... z ciekawości sprawdzę ile przybrałam... 1,5 kg. Oj Olu, bierz się za siebie, bo będzie źle. Chyba muszę wrócić do mojej cudownej diety. Mam nadzieję, że nie obrazicie się na mnie za jej szkodliwe działanie i mam nadzieję, ze poza mną nikt nie będzie z niej korzystał. Mimo to zamieszczę ją tu. Da mi to motywację - wy będziecie mnie pilnować, a ja nie będę oszukiwać.


 DIETA – 1000 kcal


800 – śniadanie – nie może przekraczać 260 kcal
1100 – 2 śniadanie – do 100 kcal
1400  - obiad – 400 kcal (trochę zupy, mięso, surówka)
1600 – podwieczorek – do 90 kcal
1815 – kolacja – do 150 kcal

Znając życie będę miała odchylenia do 1200 kcal. Ale przy mojej obecnej diecie to też pomoże.
Tak sobie myślę... denerwują mnie ostatnio osoby, które traktują mnie jak ścierwo, bo coś im nie pasuje i mają egoistyczne humorki. Wszystko potrafię zrozumieć, ale nie wykorzystywanie wtedy, gdy ma się na to ochotę. Moja cierpliwość się niedługo skończy, a ja też mam gorsze dni. I zaczynają się myśli - co ze mną jest nie tak? Znowu zaczynam uciekać i unikać jakiejkolwiek konfrontacji z ludźmi, bo dostałam negatywny sygnał. A potem czytam motto z nagłówka i dochodzę do wniosku, że ja się nie zmienię, a ludziom w dupę wchodzić nie warto. Jeżeli mam zasady, to będę je stosować i nie pozwolę na ich zmianę - chyba że mojemu terapeucie. Walczyłam o bycie sobą, o uwolnienie z klatki i teraz stawiam niepewne kroki, nowe, i nie zawsze dobre, ale się uczę. Czuję się jak dziecko, które uczy się chodzić. Ale zyskam swoją niezależną osobowość i kiedyś będę kobietą sukcesu.
Odważne plany? Może i tak, ale ich realizacja jest możliwa i wiem, że mi się uda. Wystarczy pozytywne myślenie :)

Sonda pokazała mi, że chcecie więcej mojego życia. Tyle tylko, że nie mam życia. Jestem nolifem xD Cały swój czas siedzę w domu, szkole, albo w muzyku. Rzadko gdziekolwiek wychodzę, czasami nie mam z kim. Ostatnio spotykam się z Lidką, moją gwiazdką, i Gatą, moją przyszłą panią inżynier. Wszystkie trzy chodzimy do klasy wokalnej w muzyku. Uwielbiam je nad życie! Z Lidką cudownie się relaksuję, a od Gaty płynie tak pozytywna energia, że uwielbiam z nią przebywać. I dziękuję im za to! Kocham Was oszołomy moje ;*

No i co? I tak wiem, że to jest mało interesujące. Nie pijam kawy rano, nie wyleguję się na tarasie, którego nie mam, nie gotuję, nie chodzę na zakupy, bo nie mam pieniędzy, ale mam pasję i chyba to się liczy, prawda?

Trzymajcie się cieplutko! ;*

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Konkurs :)



Do wygrania:
1. Orginal Source, żel pod prysznic o zapachu limonki.
2. Clean & Clear, głęboko oczyszczający chłodzący tonik.
3. Essence, mini lipgloss set, 01 devil's love & kisses.
4. Essence, glossy lipbalm, pink dragonfruit.
5. Alterra, nawilżane chusteczki oczyszczające do skóry suchej i wrażliwej.
6. Bielenda, sól do kąpieli ogórek & limonka.
7. 3 maseczki ziaji, nawilżająca, regenerująca, anty-stres.
 8. 3 próbki z Yves Rocher
9. Słodkości!

Zgłaszajcie się drogie Panie! :) 

niedziela, 12 czerwca 2011

Wygrana ;)


Oto kolejne wideo dla Was. 

Gdy ostatnio siedziałam na lekcji historii i zamiast wyszukiwać w internecie (tak, mamy laptopy w klasach) informacji na temat nie pamiętam czego, sprawdziłam maila. Jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam maila od Atqi! Otóż moi mili, wygrałam 2 zestaw w Atqowym rozdaniu! Prędko wysłałam maila z odpowiedzią. Przesyłka przyszła wczoraj na mój stary adres (bo mieszkam teraz na stancji i nie mam dostępu do tutejszej skrzynki na listy). Dostałam telefon od zniecierpliwionej babci, która była tak ciekawa, że sama chciała odebrać mi przyjemność odpakowania paczuszki. Prędko spakowałam suknię i pobiegłam do babci. Po co suknia? Miałam 40 minut na dotarcie do szkoły muzycznej aby się rozśpiewać przed koncertem. Jak burza wpadłam do mieszkania i wręcz zdewastowałam przesyłkę. Atqa przesłała mi nagrodę bezpiecznie opakowaną w masę FOLII BĄBELKOWEJ! Do tego w ładnym fioletowym papierze z wstążką, w gumowej kosmetyczce (ostatnio chciałam taką zakupić na moje cienie, ale mnie uprzedziłaś :) ). Oczywiście jak tylko zobaczyłam te kolory... mrr! Niestety- różowy lakier opuścił mój zbiór... babcia zrobiła taką minę gdy go zobaczyła, że aż głupio mi było jej go nie odstąpić. Ta miłość w oczach.... xD  
W każdym razie... co zawierała paczka? 
Sensique: 
4 lakiery (244, 245, 248, 249), 
dwustronna wodoodporna kredka do oczu nr 133 
turkusowy cień nr 221
Niestety nie mam sprawnego aparatu (stąd jakość filmiku), więc zdjęcie musiałam wziąć od Atqi :) 


Do makijażu z filmiku użyłam właśnie cienia i kredki od Atqi :) Jako alergiczka źle reaguję na wodoodporne kosmetyki. Tak też było i tym razem. Jakie było moje zdziwienie, gdy po minucie ustąpiło swędzenie i ciąganie nosem! :) Kredka jest cudownie miękka, nigdy jeszcze nie miałam z taką do czynienia. Lakiery mają cudowne kolory, w których zakochała się cala moja rodzinka. Moja mama specjalnie poszła do babci pomalować pazurki różowym lakierem oraz oznajmiła, że jutro maluje pomarańczowym. Babcia zażyczyła sobie błękit, a ja korzystając z chwili wolnego użyłam granat, błękit i pomarańcz. Niestety łapy mi się trzęsły i muszę malować jeszcze raz... :( 
Nazywajcie mnie szczęściarą ;p 

Trzymajcie za mnie kciuki w poniedziałek. Zdaję egzamin z historii muzyki oraz zaliczam kształcenie słuchu. Mam nadzieję, że jakoś to zaliczę. 
No i przepraszam za moją nieobecność. Egzaminy, nauka, lenistwo i takie tam. Chyba wiecie jak to jest :) 

sobota, 4 czerwca 2011

MPM, wycieczka do Wa-wy i niespodzianka

Przepraszam Was kochani, za mą długą nieobecność! Sowicie Wam ją dziś wynagrodzę :)

Po pierwsze - MUZYCZNE PODSUMOWANIE MIESIĄCA!
Aby podtrzymać tradycję - zamieszczam 5 najlepszych kawałków maja :) 
Nie mogę przestać jej słuchać po II Ogólnopolskim Zlocie fanów Depeche Mode, chociaż przyznam, że dużo bardziej wolę ją w wersji koncertowej bez tego przydługiego i irytującego wstępu. 
Nie wiem, czy to tylko ja tak mam, ale gdy słucham tej piosenki, to widzę scenę filharmonii Olsztyńskiej (jeszcze tą starą), na której występują ludzie i grają tą piosenkę na żywo. Do instrumentów, głównie perkusyjnych i dętych, dołącza się chór. Mrr! Wizja ta jeszcze bardziej uświetnia tą piosenkę! 
O tej piosence pisałam kilka notek wcześniej :) Nie będę się więc rozpisywać
 To najpiękniejsze wykonanie tego utworu jakie kiedykolwiek w życiu słyszałam. Utwór oczywiście będę śpiewać w przyszłym roku szkolnym :)
Ta piosenka kojarzy mi się z pewnym klarnecistą. Mam nadzieję, ze jeszcze kiedyś go spotkam. Jak na razie nasz pierwszy uścisk dłoni i prąd, który temu towarzyszył, będzie mi przypominać właśnie ta piosenka :)

Mam nadzieję, że spodobają Wam się te utwory. 

 ~*~

Byłam na wycieczce w Wa-wie. Dziś byliśmy w Arkadii. O matulu! Nigdy więcej! Gdybym mogła, to wykupiłabym połowę (jak nie więcej centrum handlowego). Na moje nieszczęście miałam tylko 60 zł. Najpierw chciałam sobie kupić sukienkę z promocji, ale żadnej nie było. Udałam się więc po raz pierwszy w życiu do MAC'a. Gdy powiedziano mi w jakiej cenie jest baza pod cienie oraz podkład - przeżegnałam się lewą nogą i w pośpiechu opuściłam sklep. Byłam również w The Body Shopie. Chciałam sobie kupić masło migdałowe, ale "aktualnie nie mają", więc wyszłam z niczym. Chwilę później znalazłam się w Douglasie. Nie żebym owej drogerii nie miała u siebie w Olsztynie, ale ta moja jakoś tak ma inny asortyment. Nabyłam więc eye liner w żelu z essence w kolorze 02 London Babe. Chciałam czarny, ale niestety - tak jak w Olsztynie - owego koloru brak. W promocji był też pędzelek kulka do rozcierania (mój wymarzony) więc ucieszona jego stosunkowo niską ceną (bo 26 zł) kupiłam go. Pieniędzy starczylo mi na wyśmienitą waniliową kawę mrożoną z cynamonem i bitą śmietaną oraz na zrzutę imprezową. Powiem wam, że nawet nie zaszłam do innych drogerii, bo wiem, ze mogłabym wykupić wszystko co w nich jest. Tak... dwie godziny to zdecydowanie ZA MAŁO żeby obejść całą Arkadię i gryźć się w język, aby nie przeklinać tego, że nie ma się pieniędzy. Kolekcje w Zarze moich ukochanych neonowych kolorów! Te cudowne sukienki, torebki, buty w co drugim sklepie! Oh! Nienawidzę tego...! 
Oczywiście kierowca autokaru z naszą wycieczką nie byłby sobą gdyby nie zgubił się przy wylocie z Warszawy. Krążyliśmy 2 godziny, żeby odnaleźć trasę! No, ale przecież to nasz cudowny pan kierowca! Z teatru Roma (z "Nędzników") do hotelu, który znajdował się 5 ulic dalej jechaliśmy półtorej godziny (nie wliczając 30 minutowej przerwy w McDonaldzie), a pan Kierowca zdążył przejechać 4 razy na czerwonym swietle i wjechać w ulicę jednokierunkową. Co było najlepsze? Zatrzymała nas policja, a pan Kierowca dostał malowniczą reprymendę. Najwidoczniej pogorszył mu się humor, bo wyłączył radio i postanowił nas wszystkich katować starymi piosenkami Ich Troje. Poza tym jedno rondo objeżdżaliśmy 3 razy.... Czułam się jak bohaterka filmu z Chevym Chasem ("W krzywym zwierciadle: Wakacje w Vegas", gdy główny bohater jeździł dookoła ronda przez cały dzień, bo nie umiał z niego zjechać, a w ramach wycieczki krajoznawczej pokazywał dzieciom budynki rozmieszczone przy owym rondzie). 
Pierwszego dnia byliśmy w Centrum Kopernika. Czułam się tam jak dziecko! Cudowne miejsce! Przez 2h nie zdążyłam obejść całego budynku, ale byłam na cudownej karuzeli Coriolisa (ten koleś prześladuje mnie od 1 klasy gimnazjum, kiedy to nauczycielka zrobiła nam kartkówkę o jakimś efekcie Coriolisa, czy coś takiego... brr!) i na symulacji trzęsienia ziemi. 




~*~

No i niespodzianka dla Was! Obiecałam wynagrodzić moją nieobecność czymś więcej niż tylko notką. Zrobiłam dla Was filmik. To mój pierwszy taki, nieudany i z beznadziejnym światłem, ale tak bardzo chciałam Wam zrobić prezent... No w każdym razie, na przyszłość będę pamiętać o porządnym ustawieniu światła, regulacji kamerki w laptopie, porządnym wykonaniu i kolorystyce. 
Makijaż ten inspirowany jest makijażem Ani Wyszkoni z wczorajszego Top Trendy. Bardzo mi się spodobał i założyłam się z mamą, ze go nie wykonam. Rzuciłam okiem, zabrałam się do pracy i jest :)