CLICK HERE FOR BLOGGER TEMPLATES AND MYSPACE LAYOUTS »

piątek, 26 sierpnia 2011

Agnieszka

Cóż za dziwny tytuł posta, nieprawdaż? Otóż ma on swoje wytłumaczenie i to nie w piosence Łez, ani Closterkeller. Otóż owa Agnieszka poprosiła mnie abym umalowała ją do przedstawienia. Określiła co i jak i dziś spotkałyśmy się na makijażu próbnym. 
Aga jasno sprecyzowała swoją wizję. Biała twarz. Niestety - nie dysponuję białym fluidem, ale posiadam najjaśniejsze, rozświetlające fluidy. No i kupiłyśmy mąkę ziemniaczaną. Trochę się pomęczyłyśmy, kilka razy zmieniałyśmy makijaż oka i oto, powstało cudo. Niestety, jestem trochę rozkojarzona, bo wczoraj była impreza... i... no nieważne. 
A, no i chodziło o efekt wielkich oczu, rzecz jasna :) 



Użyłam:
Pan Stick w kolorze Ivory 
Rimmel Recovery foundation (najjaśniejszy na rynku)
mąka ziemniaczana
Cienie z palety Sleek Divine (ciemny róż, wściekły róż, pomarańcz, czerń, biel)
Złoty cień z paletki Sunkissed
Biała kredka - The body shop
Maybelline Dream Touch blush 04 Pink
Szminka AVON - Vintage pink
AVON -przezroczysty błyszczyk powiększający usta
Essence - tusz do rzęs Smokey eyes 

Hmm... jestem z siebie dumna. Zawsze to jakaś praktyka, szczególnie gdy człowiek ma kaca i ręka mu się niemiłosiernie trzęsie. 
Makijaż na scenę zapewne będzie inny. 
Jak Wam się podoba? 

4 komentarze:

Kaleid pisze...

Ładnie Ci to wyszło. Naprawdę mi się podoba. :) Też czasem kombinuję z makijażem - widzę, że sporo nas łączy. :D

pozDM Depeszową Siostrę! <3

Failien pisze...

Ciekawe efekty;)))
świetny blog;)

http://failienn.blogspot.com

Kasia pisze...

piękne masz oczy! Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

sweterwpaski pisze...

WOW. Świetne ;)